- Zgłosiły się dwa przedsiębiorstwa - informuje Piotr Kurek, rzecznik prezydenta. - Obecni gospodarze tego miejsca oraz nowy kandydat.
Jak usłyszeliśmy w urzędzie, dyrektor wydziału gospodarki komunalnej i ochrony środowiska Zbigniew Pałka, nadzorujący pracę komisji przetargowej, chciał wybrać ofertę obecnych gospodarzy, którzy nieudolnie, bez skutku próbowali poprawić standard tego miejsca. I to mimo tego, że ta propozycja była mniej korzystna dla miasta.
O jego zamierzeniach dowiedział się prezydent, który zlecił ponowne porównanie ofert, zanim podpisano stosowne dokumenty o rozstrzygnięciu przetargu.
- Okazało się, że obecni gospodarze spisali swoje propozycje na kartce papieru, poza tym zaproponowali także niższą cenę za dzierżawę tego placu - mówi nasz informator z urzędu. - Co prawda poszło o 27 zł miesięcznie, ale nie tylko cena grała tu rolę. Wyszło też na jaw, że konkurent dostarczył porządną teczkę z wizualizacją tego miejsca, zaproponował znaczącą przebudowę i modernizację terenu. Stare budy mają być zlikwidowane, w ich miejsce staną nowe, teren będzie ogrodzony, a wszystkie stanowiska do handlowania zadaszone. Już na pierwszy rzut oka było widać, która propozycja jest atrakcyjniejsza - dodaje urzędnik.
Miasto z tytułu dzierżawy placu przy ul. Czerkaskiej będzie otrzymywało miesięcznie 3258 zł netto. Zakończenie prac zaplanowano na koniec pierwszej połowy 2012 r. Przetarg wygrała firma, która opiekuje się już dwoma targami w mieście.
- Mają doświadczenie, bo zarządzają placem na Bartodziejach, który sąsiaduje z tamtejszym osiedlowym targowiskiem oraz rynkiem przy ul. Granicznej. W tej sytuacji jesteśmy spokojni o los bazaru na Osiedlu Leśnym - komentują urzędnicy.
- Byłem zdumiony, że coś takiego mogło się wydarzyć - mówi Bruski. - Kiedy zobaczyłem te oferty, od razu było dla mnie jasne, która propozycja była ciekawsza i korzystniejsza.
- Dyrektor Pałka poniesie konsekwencje?
- Oczywiście nie zostawię tak tej sprawy - zapowiada prezydent.
Co na to sam Pałka? - Chciałem postawić na dotychczasowych gospodarzy, bo wątpiłem, że projekt konkurencji jest możliwy do zrealizowania - tłumaczy.
Z planów modernizacji targu cieszy się Alicja Kuklińska, przewodnicząca rady Osiedla Leśnego. - Nareszcie nie będziemy musieli się wstydzić tego miejsca, bo dotąd tylko szpeciło okolicę - mówi. - Mimo brzydoty broniliśmy bazaru przed likwidacją, bo uważamy, że każde osiedle powinno mieć targowisko. Wierzę, że wszystkie plany zostaną zrealizowane.
Źródło: Gazeta Wyborcza Bydgoszcz